Więź koleżeńska

W początkach działalności Koła, a potem Stowarzyszenia Wychowanków kontakty koleżeńskie w większości obejmowały wychowanków z lat 1918-1945 i nieco późniejszych. Słabo początkowo włączali się abiturienci z lat sześćdziesiątych i dalszych. Począwszy jednak od Zjazdu w 1993 roku Stowarzyszenie starało się dotrzeć do wychowanków z młodszych roczników. Na Zjeździe w 1998 r. było ich blisko 50%. Również na urządzanych corocznie spotkaniach w Szkole przy opłatku oraz przy „jajeczku” stale zwiększał się udział najmłodszych, a nawet bardzo młodych roczników maturalnych. Jeszcze w latach 1994-95 dość licznie zjawiali się starsi koledzy. Od mniej więcej 1996 roku wyraźnie przerzedziły się szeregi uczestników przedwojenno-wojennych, a wzrastał udział średniego i młodego pokolenia.

Stałą tradycją stało się wręczanie pamiątkowych dyplomów maturzystom sprzed lat pięćdziesięciu, które odbywa się podczas dorocznego święta Szkoły (wrzesień). Niezwykle sympatyczny i wzruszający jest ciepły, serdeczny aplauz aktualnych uczniów spontanicznie oklaskujących siwe nieraz głowy dawnych maturzystów. Odbywające się następnie spotkania z dyrekcją Szkoły sprawiają sędziwym absolwentom wiele przyjemności i satysfakcji.

Wydawanie „Głosu Batoraków” stworzyło może największą więź ze Szkołą, a sprawowane przez Stowarzyszenie w każdy wtorek o godz. 17 dyżury w sali historycznej (Nr 27) dawały dość licznym koleżankom i kolegom możliwość osobistego, żywego kontaktu ze Szkołą i Stowarzyszeniem Wychowanków.

Łączność utrzymywali stali przedstawiciele Stowarzyszenia:

  • w USA – kol. Jerzy Radziejowski,
  • w Kanadzie – kol. Juliusz Łukasiewicz,
  • w Wielkiej Brytanii – kol. Zbigniew Bokiewicz,
  • a od roku 1997 – kol. Tadeusz Szlenkier – Francja.

Są to wszystko przedstawiciele starszego pokolenia, którzy utrzymują kontakty , zbierają składki, rozsyłają pisma Batorakom mieszkającym w krajach ich pobytu. Ostatnio zaczęli się również zgłaszać koledzy młodsi, jak na przykład: kol. Artur Segal (r.m. 1964) profesor na Uniwersytecie w Haifie.